By

Mateusz Grabda – Spodziewałem się, że ten mecz może być emocjonalnym rollercoasterem

Aktualności

Mateusz Grabda, trener ITA TOOLS Stal Mielec, po meczu:

– Szczerze mówiąc, spodziewałem się, że ten mecz może być emocjonalnym rollercoasterem. Zespół znał swoją wartość – ostatnio, mimo porażki w Radomiu, pokazaliśmy bardzo dobrą siatkówkę, więc miałem pewność, że stać nas na grę na wysokim poziomie. Wiedzieliśmy, że to rywal z kategorii tych, z którymi trzeba wygrać, i jestem dumny, że drużyna sprostała wyzwaniu. W każdym elemencie gry byliśmy na prowadzeniu – dominowaliśmy zarówno w przyjęciu, ataku, jak i bloku

– mówi trener ITA TOOLS Stal Mielec.

– Pierwszy set był jednak trochę nerwowy – popełniliśmy zbyt wiele błędów, co kosztowało nas jego przegraną do 21. Ale cieszy mnie, że to nie paraliżowało drużyny i szybko się podnieśliśmy, pokazując kapitalną grę. Zespół z Mogilna przyjechał z ambicją, by odnieść pierwsze zwycięstwo, co czyniło to spotkanie wyjątkowo wymagającym. Tym bardziej cieszy fakt, że punkty zostały po naszej stronie

– dodaje Mateusz Grabda.

– Przed nami teraz dwa tygodnie przerwy i czas na intensywne treningi przed spotkaniem z DevelopResem Rzeszów. To mocna drużyna z reprezentantkami Polski i innych krajów, dlatego aby wygrać, musimy zagrać na 120% naszych możliwości – 70-80% w tym meczu nie wystarczy. Na razie jednak chcę się cieszyć tym dzisiejszym sukcesem i gratuluję moim zawodniczkom. Dźwignęły ten ciężar i pokazały, że potrafią zwyciężać w trudnych warunkach.

– podsumował trener.

Mikołaj Mariaskin, trener zespołu Sokoła-Mogilno, po meczu:

– Dziś faktycznie było jak na rollercoasterze, ale ze wskazaniem na zespół z Mielca – zasłużyli na te dwa punkty. Cieszymy się, że udało nam się urwać jeden, choć jest pewien niedosyt, bo to już nasza szósta porażka. Walczymy dalej, każdy mecz traktujemy jak o życie. Trzeba też przyznać, że Mielec to trudny teren – gratulacje dla rywalek za wygraną

– powiedział po meczu trener Sokół & Hagric Mogilno.

– Pierwszy set zagraliśmy bardzo dobrze, ale w dwóch kolejnych Mielec kompletnie nas zdominował, wygrywając do 15. W czwartym secie dziewczyny pokazały charakter – odrobiliśmy straty, mimo że rywalki były o krok od zwycięstwa. W tie-breaku zabrakło nam trochę startu, a potem Mielec przejął kontrolę

– dodał.

– Rotowaliśmy składem, szukaliśmy lepszych ustawień, i choć zawsze można coś poprawić, uważam, że na ten moment rozegraliśmy dobry mecz. Powrót do Mielca jest dla mnie wyjątkowy – przyjęto mnie tu bardzo ciepło, mam stąd świetne wspomnienia. Kibice i atmosfera są kapitalne, a hala robi wrażenie. Pozdrawiam serdecznie i trzymam za was kciuki

– podsumował Mikołaj Mariaskin.

Oliwia Sieradzka, MVP meczu, po zwycięskim spotkaniu:

– To prawda, mecz rozpoczęłyśmy słabo i trudno było nam wejść w dobry rytm. Myślę, że każda z nas czuła presję i wiedziała, jak ważne jest to spotkanie, co na początku wywołało trochę stresu. Jednak ogromnie cieszy nas, że finalnie udało się odwrócić losy meczu – w drugim i trzecim secie pokazałyśmy bardzo dobrą grę. Czwarty set nam uciekł, ale cieszę się z końcowego wyniku i tego, że potrafiłyśmy doprowadzić do tie-breaka

– powiedziała po meczu MVP meczu.

– Stawiam sobie wysokie wymagania i staram się skupić na każdej akcji. Współpraca z panią psycholog bardzo mi w tym pomaga, dzięki niej mogę lepiej przygotować się mentalnie i realizować swoje cele indywidualne, które ostatecznie przekładają się na korzyść drużyny. Jestem zadowolona, że ostatnio idzie mi coraz lepiej – wygrana dzisiaj i punkt zdobyty w meczu z Radomiem to dla nas bardzo ważne momenty

– dodała Oliwia Sieradzka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *